WITAM WSZYSTKICH. Z RACJI TEGO,ŻE MIESZKAMY DOŚĆ BILISKO NIEMIECKIEJ GRANICY, MAMY PEWNE ROZEZNANIE CO U "SĄSIADA" SŁYCHAĆ.80 KM OD POLSKIEJ GRANICY STOI ELEKTROWNIA ATOMOWA O PRZESTARZAŁEJ TECHNOLOGII. NIKT SIĘ TYM NIE PRZEJMUJE. MIĘDZY -INNYMI "ZIELONI", W MIEJSCOWOŚCI SZWED OTWORZONO SPALARNIE ŚMIECI,- NIKT SIĘ TYM NIE PRZEJMUJE. U NAS WSZYSTKO CO SIĘ NIE OPŁACA U SĄSIADA PRZYNOSI ZYSK. TAK APROPO PARTIA "ZIELONYCH"- O WIELE WIĘKSZYCH STRUKTURACH I LEPIEJ DZIAŁAJĄCA W NIEMCZECH, NIE PODNOSI TAKIEGO KRZYKU PRZY TAKICH DZIAŁANIACH PO NIEMIECKIEJ STRONIE. MOŻE KTOŚ MNIE OŚWIECI? CO TU JEST GRANE? CZY NASI POLITYCY UKNULI SPISEK ABY ZACHODNIOPOMORSKIE ZAMĘCZYĆ I ZA BEZCEN ODSPRZEDAĆ "SĄSIADOWI"? TO I TAK BYŁO ICH. ZOSTAWIAM DO ROZWAŻENIA SUMIENIOM POLITYKÓW. POZDRAWIAM.
Zachodniopomorskie
Re:zachodniopomorskie
Janusz Regner | 2012-02-28
Kolega jest naprawdę źle poinformowany. To jest tylko takie spojrzenie przez Odrę. Jeżeli chodzi o elektrownie atomową, to ona powstała w dawnych czasach. Rząd Niemiecki po katastrofie w Japoni, wycofał się z planów budowy nawych elektrowni atomowych. Te stare będą wyłanczane, a teraz są pod kontrolą rozsądnych ludzi, duży udział w tym ma partia zielonych. Tam te ruchy obywatelskie, to walczą, bo protestem to tego nie można nazwać. Ći ludzie się poświęcają, np; przykuwają się łancuchem do szyn czy bram. Policja musi wzywać ślusarzy, zeby ich zabrać. Potem płacą wysokie grzywne. Przy takich protestach, to nieraz jest parę tysięcy ludzi. Oni walczą też trochę dla nas, bo teraz świat jest globalny. Te protesty spowodowały, że Rząd Niemiecki wycofał się z planów budowy. Ta opinia o zielonych, że oni tam mało robią, to jest bardzo krzywdząca. Partia zielonych zreformowała Niemców, to była długa droga, ale teraz jest efekt. Swiadomość ekologicza Niemców jest na wysokim poziomie. W Polsce zaczynamy się dopiero rozwijać. Jesteśmy o jedną generacje do tyłu. W Polsce segregujemy śmieci i potem zabiera to jeden samochód i razem to mięsza. Ta nasza świadomość ekologiczna to jest na pokaz. Efekt by był, gdyby równolegle były budowane zakłady sortowania odpadów i to by było wysyłane do produkcji wtórnej - taki jest cel segregacji śmieci. Jeżeli chodzi o spalarnie śmieci, to gdzieś musieli ją wybudować, te okolice są mniej zaludnione i miejscowa ludność słabo się sprzeciwiała, nie prowadziła walki , tak jak to robiły inne miejscowości. A ten koncowy akcent nacjonalizmu, to jest w złym wydaniu.
PD: Apel w sprawie Elektrociepłowni "Dolna Odra"
Paweł Sroczyński | 2012-02-25
Gryfiński Klub Ruchu Palikota - Nowoczesne Państwo, APELUJE do wszyskich posłów, członków oraz sympatyków Ruchu Palikota, do ,, walki " w obronie Elektrociepłowni ,, Dolna Odra ".
Obecnie Polska Grupa Energetyczna ( PGE ) ujawniła swoją strategię względem Elektrociepłowni ,, Dolna Odra ", nie przewidując żadnych inwestycji ani alternatyw. Postanowiono, aby zakład zatrudniający 1500 pracowników ( pomijam miejsca pracy osób zatrudnionych w spółkach na terenie Dolnej Odry ) zlikwidować, wygasić do roku 2030. Pierwsze wygaszanie bloku nr 3, ma nastąpić już w roku 2015. Zamknięcie Elektrociepłowni, to będzie kolejny cios w nasze miasto, region oraz całe województwo Zachodniopomorskie. Będzie to kolejny zlikwidowany duży zakład w naszym regionie, przy ogólnym braku zainteresowania władz rządzących.
Chcemy wszystkim uświadomić fakt, że nasze wspólne działanie w obronie Elektrociepłowni ,, Dolna Odra " przełożą się na awans gospodarczy, cywilizacyjny dla całego regionu, województwa Zachodniopomorskiego. Obecna strategia PGE w odniesieniu do ,,Dolnej Odry " to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego województwa.
Pod rozważania przygotowaliśmy pewne alternatywy dla Elektrociepłowni ,, Dolna Odra ".
1. Budowa elektrowni atomowej - powołując się na wypowiedzi prof. Kondrada Czerskiego, kierownika zakładu fiziki jądrowej Uniewersytetu Szczecinskiego. Cytuję ... Wbrew obiegowym opinią, istnienie elektrowni atomowej to same plusy. Poza zaspokojeniem zapotrzebowania na energię uzyskalibyśmy redukcję gazów cieplarnianych i pyłów, uzbrojenie stref ekonomicznych regionu i podniesienie jego konkurencyjności. To niewyobrażalne pieniądze...
2. Elektrownia zasilana gazem - ( tu ukłon w stronęŚwinoujścia ). Rozmowy w tej materii były już przeprowadzane. Czekamy na odanie Gazo - portu Świnoujście.
Arkadiusz Jedynak
Gryfiński Klub Ruchu Palikota
Rurociąg na dnie Bałtyku
Janusz Regner | 2012-02-25
Byłem w niedzielę w Świnoujściu, widziałem te potężne zbiorniki do magazynowania gazu. Ogrom tej inwestycji wywołał we mnie lęk, co będzie z naszym Bałtykiem. Napewno będą budować potężne tankowce do transportowania płynnego gazu z tak daleka. To będzie biznes, przy tym będzie tylko chodziło o jak największy zysk. Nikt nie będzie się interesował bezpieczeństwem. Takie kolosy tankowce, będą trudne do sterowania i na tym małym akwenie wodnym, wokół Świnoujścia mogą ulec rozbiciu. Na dnie Bałtyku leży rurociąg z ropą. Jest położony na głębokości 12 metrów - w niektórych miejscach. Z wypowiedzi fachowców wynika że to będzie utrudniało żeglugę morską i statki będą mogły mieć maksymalne zanurzenie 10 m. Takie giganty są trudne do sterowania, każde rozbicie tankowca na Bałtyku spowoduje katostrofę ekologiczną i Bałtyk na dziesiątki lat będzie uśmiercony. Ja byłem w Hiszpani na plaży, gdzie się rozbił grecki tankowiec z ropą, a gaz płynny jest podobny. Ja byłem 9 lat po tej katasrtofie, wyglądało to strasznie. Wszystko było uśmiercone, nie było ptaków, nie było nic żyjącego w wodzie. Po plaży nie wolno było chodzić bez butów, do stóp kleiła się czarna maź - niezmywalna! Przestraszony tym widokiem, chcę zaproponować jakąś incjatywę społeczną, kontrolującą bezpieczeństwo wokół Świnoujścia. Może znajdą się ludzie, którzy znają się na transporcie morskim i przedstawią jakieś koncepcje. Politycy zaczną działać dopiero po katastrofie, a to będzie już musztarda po obiedzie. Kocham nasz Bałtyk, jak muślę o tym zagrożeniu , to często mam niespokojne sny . Może powołamy do życia Stowarzyszenie , które będzie monitorowało wszystkie wydarzenia związane z tym problemem. Będziemy czuwać nad bezpieczeństwem żeglugi morskiej w okolicy Świnoujścia, wywierać nacisk na opinie publiczną. Ruch obywatelski musi przyjąć na siebie odpowiedzialność za ten akwen wodny. Najmniejsza katastrofa na tym małym akwenie wodnym, zniszczy egzystencje tysięcy ludzi!
Re:Rurociąg na dnie Bałtyku, gaz
Wojciech Banaszak | 2012-02-25
Niestety, zahamowanie budowy rurociągu w poprzek Bałtyku umożliwiło Niemcom I Rosjanom coś, co porównuję do paktu Ribbntrop-Mołotow, do IV rozbioru Polski po 17 września 1939. Tak samo jak wtedy, Niemcy dogadały się z Rosją, na szkodę Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Niestety, zawinił w tym rząd SLD Leszka Millera. Niestety, to się raczej nie da odwrócić!
Nie da rady bez energii. Nieprawdą jest, że energia "naturalna" (wiatr, fale, słońce itd.) może zastąpić energię kopalną lub jądrową. Tym samym skazani jesteśmy na zagrożenia, jakie niesie za sobą transport ropopochodnych - i oczywiście trzeba je ograniczać, "myśleć przed, a nie po". Oczywiście kontrolę nad tym należy powierzać fachowcom, a nie politykom. Oczywiście - niech ruchy społeczne, Zieloni i inne stowarzyszenia - szukają wsparcia fachowców, aby nie głosić tez nierealnych, natomiast skutecznie naciskać na rozwiązania dostępne na danym etapie rozwoju technologii. Być może Zieloni powinni skupić swoją uwagę na tym, aby nasze podatki nie szły na kolejne fajerwerki ("stadiony narodowe" itp.), ale zostały przesunięte na zabezpieczenie podejść wodnych, lepsze drogi, sprawne nabrzeża. Bo nie będziemy mieli prądu w domach i paliwa do samochodów z kolejnego transferu np. piłkarza.
Re:Re:Rurociąg na dnie Bałtyku, gaz
Janusz Regner | 2012-02-25
Zgadzam się z Tobą w całości, tylko z tym dogadaniem się Niemców z Rosjanami, to było na nasze życzenie. W Polsce panuje rusofobia i to spowodowało tą decyzję. Rosjanie nie mieli się z kim dogadać. Rząd SLD miał kompleksy, robił wszystko żeby nie padło podejrzenie, że jest uległy wobec Moskwy. Przez cały czas warczeli tylko na siebie. Przepadł eksport produktów żywnościowych do Rosji. Panowała ogólna histeria nienawiści do Rosjan, przez to ponieśliśmy ogromne straty. Przy takim rurociągu powinismy ogromne pieniądze zarobić i mieć bezpieczeństwo paliwowe. Stało się odwrotnie. To nie jest wina tylko rządu SLD, my jako społeczeństwo oczekujemy tego. To jest nasza mania narodowa, ciągle szukamy teorii spiskowych. Rosjanie też zachowali się mało inteligentnie i przez to warczenie, podjeli jedną z najgłupszych decyzji. To kładzenie rurociągu na dno Bałtyku, było strasznie drogie - około 3 razy droższe i jest strasznie niebezpieczne. Ta nasza rusofobia, nas bardzo dużo kosztuje. Za gaz płacimy po 500 $ za jednostkę, inne kraje płacą tylko po 400 $. My płacimy za naszą głupotę. Ja oglądałem reportaże w niemieckiej tv, dotyczące negocjacji w sprawie rurociągu. Polski rząd był bardzo niepoważny. Ciągle szukali trudności, zmieniali decyzje i brakowało chęci porozumienia. Polacy nie wyobrażali sobie, że to można przez Bałtyk puścić. Tutaj zostali całkowicie zaskoczeni. Zabrakło wyobrażni, w ten sposób powstało przestępstwo przeciw ludzkości i to z bardzo dużym naszym własnym wkładem. Ten rurociąg będzie jeszcze następnym moim tematem.